Marszałek Sejmu Arturas Paulauskas wyraził zadowolenie, że prezydent zapowiedział radykalne zmiany wśród swoich doradców i obiecał współpracę z parlamentarną komisją śledczą. "Mam nadzieję, że za deklaracjami pójdą czyny i Paksas odpowie na wszystkie niepokojące komisję pytania" - powiedział Paulauskas.
Zdaniem szefa komisji Aloizasa Sakalasa, prezydenckie orędzie nie rozwiało wątpliwości. "Sądzę, że Paksas między innymi powinien zdecydowanie odciąć się od swojego sponsora, rosyjskiego biznesmena Jurija Borisowa z Kowna i wyjaśnić, co łączy go z moskiewską korporacją "Almax". Z przecieków wynika, że ta związana z rosyjskimi służbami specjalnymi firma pomagała w przeprowadzeniu kampanii wyborczej Paksasa i doradzała mu w doborze najbliższych współpracowników. Sakalas nie chciał ujawnić żadnych szczegółów. Zapowiedział tylko, że dokumenty, świadczące o możliwym wpływie "Almaxu" na procesy polityczne na Litwie, zostaną w najbliższym czasie odtajnione i wówczas opinia publiczna pozna prawdziwe źródła poważnych zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa.
