Obrońca oskarżonego domagał się wypuszczenia Wojciecha K. z aresztu powołując się na jego zły stan zdrowia. Były dyrygent przebywa na oddziale szpitalnym dla chorych na AIDS poznańskiego aresztu.
Obrońca chciał także, aby sąd jeszcze raz przesłuchał biegłych, którzy wydawali opinię o stanie zdrowia Wojciecha K. Sąd się na to nie zgodził i odrzucił zażalenie adwokata. Sąd tłumaczył swą decyzję przede wszystkim tym, że Wojciechowi K. grozi surowa kara - do 10-ciu lat więzienia. Decyzja sądu jest ostateczna.
Wojciech K. ponownie trafił do aresztu w połowie marca. Został przewieziony ze szpitala zakaźnego w Poznaniu. Decyzja o aresztowaniu zapadła po tym, jak biegli orzekli, że może już uczestniczyć w rozprawach. Proces Wojciecha K. zostanie wznowiony za niecały miesiąc.