Do tej pory na koncie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest 21 milionów 188 tysięcy złotych.
Całkowity wynik finansowy tegorocznego finału znany będzie
w końcu lutego. Wtedy to fundacja złoży specjalny
rozliczeniowy raport w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i
Administracji.
Dyrygent Orkiestry Jurek Owsiak uważa, że zebrana
wczoraj suma może się nawet podwoić, nie dotarły bowiem
pieniądze z wielu regionalnych sztabów orkiestry, nie
uwzględniono też darowizn oraz wpłat w obcych walutach.
Jurek Owsiak powiedział, że jest przeświadczony o
solidności wszystkich osób, które zaoferowały wysokie
sumy za złote serduszka i inne przedmioty. Nawiązując do
ubiegłorocznego incydentu z wojskowym samolotem, którego
nabywca odmówił wpłacenia wylicytowanej sumy, Owsiak
podkreślił, że takie sytuacje należą do rzadkości i że
jego akcja opiera się w znacznym stopniu na zaufaniu do
ludzi. W tym roku, podobnie jak w poprzednich, wiele
przedmiotów było przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy
licytowanych telefonicznie i przez internet. Ponad dwa
miliony trafi w ten sposób na konto Fundacji z samych
złotych serduszek. Złote karty telefoniczne mają przynieść
zysk prawie 400 tysięcy.
Pierwszy sprzęt medyczny za pieniądze z
tegorocznej zbiórki zostanie kupiony już w marcu bądź
kwietniu. Będzie on przeznaczony do ratowania noworodków i
wcześniaków oraz wczesnego wykrywania u nich wad słuchu i
wzroku. Celem fundacji jest pomoc wszystkim 400-u
oddziałom szpitalnym w kraju, które opiekują się
noworodkami.
kaczmarek/zr
20:08 08/01/2001
