Wysłannikom Pakistanu nie udało się nakłonić przywódcy Talibów mułły Mohammada Omara do wydania saudyjskiego terrorysty Osamy bin Ladena, by uchronić Afganistan przed amerykańskimi atakami odwetowym.
Delegacja wysłana przez prezydenta Pakistanu Perveza
Muszarrafa, postanowiła przedłużyć swój pobyt w
Afganistanie o jeden dzień.
Według pakistańskiej agencji Afghan Islamic Press,
rzecznik talibów poinformował, że 3 godziny rozmów nie
przyniosły rezultatu w sprawie bin Ladena, podejrzewanego
o związek z atakami terrorystycznymi w Stanach
Zjednoczonych 11 września.
Talibowie odrzucili wcześniej wszystkie żądania
wydania bin Ladena, twierdząc, że nie ma żadnych dowodów
na to, że ma on związek z zamachami. Także sam bin Laden
zaprzeczał takim związkom.
Tymczasem organizacje pakistańskie sympatyzujące z
talibami wezwały do demonstracji po piątkowych modlitwach
przeciwko amerykańskim planom ataków odwetowych. Qazi
Hussain Ahmed, przywódca Dżamaat-i-Islami, największej
pakistańskiej partii islamskiej, powiedział, że plany
amerykańskich ataków są spiskiem i Pakistan nie powinien,
jego zdaniem, wpaść w tę pułapkę.
Zgromadzenie protalibańskich organizacji wzwało
także do przeprowadzenia w piątek ogólnokrajowego strajku
w proteście przeciwko amerykańskim planom odwetu.
Pakistan jest jednym z trzech krajów, które
uznają rząd talibów. Jako jedyny ma ambasadę w Kabulu.
16:44 17/09/2001