Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pakistańczyk - śledztwo

0
Podziel się:

Jeden z Pakistańczyków zatrzymanych wczoraj przez policję w Warszawie powiedział, że na znalezionych u niego mapach zaznaczył miejsca, w których miał załatwiać sprawy, starając się o stały pobyt w Polsce. Takie informacje uzyskała nieoficjalnie IAR od osób związanych ze śledztwem w tej sprawie
Dzisiejsza ""Gazeta Wyborcza" pisze, że na mapach były miedzy zaznaczone innymi budynek komendy stołecznej policji, synagoga i ambasada Czech.

Jeden z Pakistańczyków zatrzymanych wczoraj przez policję w Warszawie powiedział, że na znalezionych u niego mapach zaznaczył miejsca, w których miał załatwiać sprawy, starając się o stały pobyt w Polsce. Takie informacje uzyskała nieoficjalnie IAR od osób związanych ze śledztwem w tej sprawie

Dzisiejsza ""Gazeta Wyborcza" pisze, że na mapach były miedzy zaznaczone innymi budynek komendy stołecznej policji, synagoga i ambasada Czech.

Z informacji przekazanych nieoficjalnie IAR wynika, że w mieszkaniu, gdzie przebywał obcokrajowiec, znaleziono mapy turystyczne i plan miasta z zaznaczonym placem Grzybowskim, koło którego jest synagoga, natomiast nie było zaznaczonej ambasady czeskiej, tylko okoliczne ulice.

Wiadomo też, że sprawdzana jest treść arabskich tekstów, które mieli przy sobie zatrzymani. Trwają też ustalenia, czy zatrzymani nie są powiązani z gangami handlarzy żywym towarem. Wczoraj zatrzymano bowiem także obywatela Ukrainy.

Nad wyjaśnieniem sprawy pracuje policja, ABW i Straż Graniczna.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)