Państwo nie przejmie akcji Stoczni Szczecińskiej - poinformowało ministerstwo skarbu państwa.
" Uzdrowienie Stoczni stało się niemożliwe, więc skarb państwa nie przejmie akcji tego holdingu " - uzasadnia swa decyzję resort. Przyczyną jest brak zgody wszystkich banków na umorzenie wierzytelności oraz zgłoszenie wniosku o upadłość Stoczni.
Ministerstwo skarbu podało w specjalnym komunikacie, że wciąż rozważa inne warianty dotyczące kwestii właścicielskich spółki. Minister gospodarki Jacek Piechota nie wykluczył wcześniej uruchomienia produkcji w ramach jednej ze spółek, którą przejąłby skarb państwa i która zostałaby dokapitalizowana przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Spółka ta nie miałaby wówczas żadnego zadłużenia.
Konsorcjum banków-wierzycieli poinformowało, że pracuje
nad nową koncepcją pomocy dla Stoczni. Nie ujawniono jednak do tej pory, jakiego rodzaju miałaby to być pomoc. Wniosek o upadłość stoczni złożył wczoraj pełnomocnik reprezentujący jej zarząd po tym, jak tylko cztery banki - PKO BP, BRE, BIG BG i BPH PBK - zgodziły się na redukcję do 80-ciu procent zadłużenia Stoczni. Pozostałe banki - Pekao SA, WestLB i ING BSK - nie zgodziły się na redukcję zadłużenia lub nie zajęły stanowiska.
Zadłużenie Stoczni wobec konsorcjum banków wynosi około 1,4 miliarda złotych. W październiku ubiegłego roku, holding utracił płynność finansową, ponieważ banki odmówiły dalszego kredytowania. Od marca 2002 roku blisko sześć tysięcy pracowników przebywa na przymusowych urlopach, nie otrzymują też od dłuższego czasu pensji. Załoga już kilkakrotnie groziła akcjami protestacyjnymi.
