Jan Paweł Drugi wyłosił homilię, w której zwrócił
uwagę, że większość beatyfikowanych dziś męczenników za
wiarę została zamordowana w czasach bardzo nam bliskich, a
wśród obecnych na mszy są osoby, które ich znały. Papież
podkreślił, że ich działalność i męczeńska śmierć nie
poszły na marne, lecz przyczyniły się do rozwoju kościoła
grekokatolickiego na Ukrainie. 'Jak ziarno pszeniczne
rzucone w ziemię umiera i daje początek nowemu kłosowi,
tak i oni oddali swe życie, aby niwa Boża wydała nowe i
obfite owoce' - powiedział papież.
Jan Paweł Drugi powiedział, że nowi błogosławieni
są przedstawicielami rzeszy anonimowych bohaterów, którzy
w 20-ym wieku - wieku męczeństwa - cierpieli
prześladowania, przemoc i ponieśli śmierć za to, że nie
wyrzekli się swej wiary. Jan Paweł Drugi wyraził podziw
dla mieszkańców Galicji Wschodniej za ich przywiązanie do
wiary i odwagę w ponoszeniu najwyższych ofiar. 'Ta ziemia,
ziemia Galicji, która w swojej historii widziała wzrost
ukraińskiego kościoła grekokatolickiego, pokryta została,
jak mówił metropolita Josyf Slipyj 'górą trupów i rzekami
krwi' - powiedział papież.
Papież podkreślił, że ofiara życia nowych
beatyfikowanych powinna być konkretną lekcją życia dla
wszystkich. Jest to zapewne niełatwe zadanie - powiedział
papież - ponieważ w ciągu wieków nagromadziło się zbyt
wiele uraz i nietolerancji. Jedynym sposobem oczyszenia
jest jednak tylko zapomnienie przeszłości i wzajemne
przebaczenie.
O godzinie 13.00 planowany jest obiad w pałacu św.
Jura ze wszystkimi katolickimi biskupami Ukrainy. Będzie
to ostatni punkt programu papieskiej wizyty na Ukrainie.
O godzinie 17.45 odbędzie się uroczyste pożegnanie
Jana Pawła II na lwowskim lotnisku. Papież powróci do
Rzymu o godzinie 20.00.
11:33 27/06/2001
