Papież będzie pozostawał w Watykanie pod stałą opieką lekarską.
"Corriere della Sera" ujawnia, że w papieskim apartamencie przygotowano specjalny gabinet z kroplówką, elektrokardiografem i aparatem do oddychania oraz butlami z tlenem. Dzień i noc czuwać będą tam lekarze, w tym specjalista od reanimacji.
Jak zauważa "La Repubblica" rekonwalescencja papieża nie będzie latwa, ponieważ nie chce on zrezygnować z wielu obowiązków. Ojciec Święty nie chce słuchać lekarzy, którzy radzą mu, by uroczystości Wielkiego Tygodnia obserwował w swoim apartamencie. "Jan Paweł II od kilku lat potrafi uderzyć pięścią , kiedy jest naprawdę zdenerwowany, gdy próbuje się go uciszyć lub spotyka się ze sprzeciwem. Wie to dobrze każdy, kto jest koło niego" - pisze watykanista Marco Politi w "La Repubblica".
Prasa zwraca uwagę, że pierwszym dowodem na to, że Jan Paweł II nie słucha rad ekipy medycznej jest to, że wczoraj siedział w samochodzie przy otwartym oknie. Wielki Tydzień będzie - według mediów - próbą sił między nieposłuszynym pacjentem a lekarzami.