Ojciec Święty, ubrany w złoto-biały ornat, już po raz 25. odprawił w Bazylice świętego Piotra tradycyjną bożonarodzeniową mszę. Towarzyszyło mu trzydziestu kardynałów.
Podczas Pasterki papież Jan Paweł II przypominał, że Bóg zesłał na ziemię swojego syna, aby zbawić ludzi. Ojciec Święty tłumaczył, że w tym objawiła się miłosierna miłość Boga. "Dziecię w niskim żłobie to mały i kruchy znak, pokorny i cichy znak, ale wypełniony mocą Boga, który z miłości stał się człowiekiem" - podkreślił papież.
Jan Paweł II mówił, że Jezus rodzi się dla każdego człowieka udręczonego grzechem, oczekującego zbawienia i spragnionego nadziei. Jezus rodzi się dla ludzkości, poszukującej wolności i pokoju.
Papież tłumaczył, że w kruchym Dzieciątku w żłobie trzeba umieć ujrzeć Boga. Apelował przy tym, aby wyrzec się bezbożności oraz żądz światowych i rozumnie, sprawiedliwie i pobożnie żyć oczekując błogosławionej nadziei. Jako przykład Jan Paweł II powoływał się na życie świętych: Bernarda, Franciszka z Asyżu i świętej Teresy od Dzieciątka Jezus.
Dziś w południe Ojciec Święty wygłosi orędzie do katolików. Przypuszcza się, że będzie apelował w nim o pokój. Orędzie zakończy uroczyste błogosławieństwo "Urbi et orbi" - miastu i światu.