Na jej trasie znalazły się wcześniej Kanada i Gwatemala.
Podróż do Rzymu potrwa ponad 12 godzin. W papieskim samolocie, nazwanym po hiszpańsku "Mexico siempre fiel" - czyli "Meksyk zawsze wierny" - przygotowano dla papieża wszelkie wygody, włącznie z łóżkiem. Po Janie Pawle Drugim widać już zmęczenie - była to jedna z jego najdłuższych zagranicznych pielgrzymek. Rozpoczął ją tygodniowy pobyt w Kanadzie: najpierw trzy dni całkowitego odpoczynku, następnie udział w końcowej fazie 17. Światowych Dni Młodzieży w Toronto. Potem papież był w Gwatemali. W Meksyku, który odwiedzał juz po raz piąty, zatrzymał się trzy dni. Wczoraj, w Bazylice Matki Bożej w Guadelupe kanonizował związanego z narodzinami tego miejsca Indianina Juana Diego. Dziś powrócił tam, by dokonać beatyfikacji dwóch Indian zamordowanych w 18. wieku, ponieważ nie chcieli wyrzec się swojej chrześcijańskiej wiary. Przy obu tych okazjach Papież upomniał się o prawa rdzennej ludności Meksyku.
W Rzymie Jan Paweł Drugi będzie jutro rano. Prosto z lotniska odleci helikopterem do Castel Gandolfo. Stamtąd 16. sierpnia wyruszy w kolejną podróż - tym razem do Polski.
