Polacy wyrażają jednak zadowolenie z przyjęcia specjalnego dokumentu. Jacek Saryusz-Wolski z Platformy Obywatelskiej powiedział, że rezolucja nie powstałaby, gdyby nie nowi członkowie Unii Europejskiej.
Przeciwni rezolucji byli komuniści i socjaliści, których do końca przekonywali polscy koledzy. Dariusz Rossati z Socjaldemokracji Polskiej wyjaśnił, że niemal w ostatniej chwili udało się doprowadzić do tego, by Parlament zajął stanowisko w tej sprawie.
Tekst rezolucji jest kompromisowy. Nie podoba się on Mirosławowi Piotrowskiemu z Ligi Polskich Rodzin, który uważa, że w rezolucji celowo pominięto pakt Ribbentrop - Mołotow.
Wojciech Roszkowski z Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że taki zapis był niemożliwy do wynegocjowania. Wyjaśnił, że lewica Parlamentu Europejskiego jest niezwykle wrażliwa na wszystko co dotyczy dobrego imienia Związku Sowieckiego. W rezolucji nie pada też słowo Jałta. Wojciech Roszkowski podkreślił jednak, że jest za to mowa o narodach ujarzmionych na wschód od "żelaznej kurtyny".