Izraelski minister spraw zagranicznych Szimon Peres zapowiedział, że w ciągu najbliższych kilku dni Arafat będzie mógł poruszać się po terytoriach Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu.
Szef izraelskiej dyplomacji nie wykluczył, że przywódca Autonomii Palestyńskiej będzie mógł wyjechać za granicę. Arafat chciałby uczestniczyć w spotkaniu przedstawicieli Ligi Arabskiej w Bejrucie pod koniec miesiąca.
Na bejruckim szczycie ma być rozpatrywana saudyjska propozycja uregulowania konfliktu bliskowschodniego. Początkowo przewidywała ona normalizację stosunków krajów arabskich z Izraelem w zamian za wycofanie się Izraela z terytoriów zajętych w 1967 roku. Wczoraj jednak książę Abdullah zmienił założenia planu. Nowa propozycja nie przewiduje już normalizacji stosunków izraelsko-arabskich.
Być może z nową propozycją polityczną w tej sprawie wystapi też Unia Europejska. Obradujący w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych państw Unii maja przygotować projekt , jednak jej ostateczny kształt ma zostać uzgodniony w gronie unijnych przywódców na szczycie w Barcelonie pod koniec tygodnia.
Zaniepokojona sytuacją na Bliskim Wschodzie jest też Rosja
Specjalny wysłannik rosyjskich władz Andriej Wdowin udał się z misją pokojową na Bliski Wschód. Równocześnie do Izraela poleciała delegacja rosyjskich parlamentarzystów z przewodniczącym Rady Federacji Siergiejem Mironowem na czele.
Rosyjski wysłannik rozpoczyna swoją misję od spotkań z wicepremierem Izraela Natanem Szaranskim i premierem tego kraju Arielem Szaronem. Prawdopodobnie jutro będzie rozmawiał z przewodniczącym Autonomii Palestyńskiej Jaserem Arafatem. Przedstawiciele rosyjskich władz deklarują, że ich działania mają na celu przerwanie konfliktu.
