Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pieniądze publiczne mniej będą kusić

0
Podziel się:

Premier Kazimierz Marcinkiewicz wraz minister finansów Zytą Gilowską przedstawili propozycje nowego prawa finansów publicznych. Premier akcentował, że to jedna z ustaw, która ma Polskę wprowadzić na szybką ścieżkę wzrostu gospodarczego. Zyta Gilowska nie kryła, że ta ustawa to po prostu wędzidło na zakusy urzędników i polityków.

Pieniądze publiczne mniej będą kusić
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

Premier akcentował, że to jedna z ustaw, która ma Polskę wprowadzić na szybką ścieżkę wzrostu gospodarczego. Zyta Gilowska nie kryła, że ta ustawa to po prostu wędzidło na zakusy urzędników i polityków. Tak wyglądało wspólne przedstawienie przez premiera Kazimierza Marcinkiewicza i minister finansów Zytą Gilowską propozycji nowego prawa finansów publicznych.

”Niech nas publiczne pieniądze nie kuszą do złego” - mówiła dziennikarzom i jednocześnie ostrzegała, że po raz czwarty i ostatni podchodzi do reformy prawa finansów publicznych Zyta Gilowska.

Ustawa, którą MF proponuje powstawała kilkanaście lat, w 2003 roku minister finansów przedstawiała ją Sejmowi w imieniu PO. Projekt jest bardzo obszerny, liczy około 300 artykułów.

Ustawa rzeczywiście nie jest łatwa do przyjęcia przez Sejm – w jednoznaczny sposób nakłada na finanse publiczne większą kontrolę, w tym także na pieniądze samorządów. Wszelkie niezależne dotąd budżety, np. agencji rządowych i wojewódzkich mają być w jednym budżecie – państwowym i analogicznie – województwa i poszczególnych szczebli samorządów.

Poza budżetem znajdą się jedynie wyższe uczelnie i instytucje kultury, jako autonomiczne jednostki osobno finansowane przez państwo.Projekt zakłada też m.in. włączenie wszystkich rezerw celowych do budżetów. Porządkuje także sposób wydawania pieniędzy pozyskanych ze środków unijnych – to także mają być dochody państwa i analogicznie – gmin, powiatów itd.

Plany wieloletnie mają być uchwalane na poziomie państwa przez Sejm jako ustawy, na poziomie samorządów w formie uchwał.

Ponadto ustawa ma nakładać obowiązek audytu z wykonanych budżetów – budżet państwa ma kontrolować NIK, natomiast samorządowe – biegli rewidenci.

Nowe prawo wprowadza pojęcie kontroli uprzedniej – rodzaj upoważnienia dla wydatków – na wzór francuski.

„To jest to, co jest nam wszystkim bardzo potrzebne – jawność i transparentność – mówiła premier Gilowska. „Dlatego obywatelom potrzebna będzie rzetelna informacja na każdym etapie projektowania i realizacji budżetu. Ludzie muszą wiedzieć, na co i dlaczego wydaje się ich pieniądze” – dodała.

Zwierzyła się też dziennikarzom, że to 90 dzień jej pracy jako ministra finansów i czwarte podejście do przeforsowania próby uczynienia finansów publicznych bardziej przejrzystymi.

Gilowska: Jestem wzruszona, ale mam świadomość, że to moje ostatnie podejście, jeśli Sejm tej ustawy nie przyjmie.Wicepremier zapowiadała wcześniej wielokrotnie podanie się do dymisji w przypadku, gdyby projektu ustawy o finansach publicznych nie wszedł w życie. Premier zapewniał jednak już w końcu lutego, że rząd przekona Sejm do przyjęcia ustawy, dlatego nie dojdzie do rezygnacji Gilowskiej.

Zapytana, czy zastanawia się nad odejściem, jeżeli do rządu wejdzie Andrzej Lepper, wicepremier Gilowska wymijająco odpowiedziała, że nad różnymi rzeczami się zastanawia.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)