Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje zmiany prawne, które mają uzdrowić polski system bankowy i uchronić klientów banków przed nadużyciami z ich strony w majestacie prawa.
Stowarzyszenie Pokrzywdzonych przez System Bankowy prowadzi około 600 spraw ludzi , którzy stracili fabryki, majątki i bardzo duże pieniądze, dlatego, że - jak mówi prezes Stowarzyszenia - ludzie z banków mięli ochotę to przejąć.
Dzisiaj sąd na posiedzeniu niejawnym może na wniosek banku zadecydować, że majątek dłużnika zostanie przejęty bez powiadomienia go. Dotyczy to także żyrantów, bo jeśli ich podpisy zostaną sfałszowane to mogą nawet nie wiedzieć, że sąd wydał klauzulę wykonalności na wniosku banku o pozbawienie ich majątku. Prawo i Sprawiedliwość chce zobowiązać sądy, by zawiadamiały dłużnika, że toczy się przeciwko niemu postępowanie egzekucyjne - powiedział poseł Marcin Libicki. Prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych przez System Bankowy sypał na konferencji prasowej przykładami ludzi doprowadzonych do ruiny, podawał nazwiska poszkodowanych, sumy i nazwy banków. Jego zdaniem przestępcza działalność banków obejmuje kwotę kilkunatu miliardów złotych i opiera się na mocnych powiązaniach, między innymi z aparatem sprawiedliwości. O 150 przypadkach Stowarzyszenie powiadomiło już prokuraturę. "System powoduje, że bardzo łatwo utrącić człowieka z jego własności i przekazać ją temu, kto płaci ładne łapówki" - powiedział prezes Roman
Sklepowicz. Jego zdaniem polskie prawo nie zostało dostosowane do zmian systemu bankowego po 1989 roku i obecnie sprzyja - jak mówi prezes - wielomilionowym przekrętom w białych rękawiczkach, za które płacą polscy podatnicy.
