Wzrost Produktu Krajowego Brutto (PKB) w IV kwartale zwolnił do 4,1% z 4,8% w III kwartale z powodu spadku tempa konsumpcji i tylko nieznacznego przyspieszenia inwestycji, szacują ekonomiści. Ich zdaniem, spowolnienie gospodarcze przełoży się też na pierwsze półrocze 2005 roku.
Pod koniec stycznia Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał wstępnie, że wzrost PKB w całym 2004 r. wyniósł 5,4% wobec 3,8% w 2003 roku.
W pierwszym kwartale 2004 roku wzrost PKB wyniósł 6,9%, w drugim – 6,1%, a w trzecim 4,8%.
Ekonomiści szacują, że spożycie indywidualne w czwartym kwartale wzrosło o 1,8%, a inwestycje – o 7,3%.
„Z naszych obliczeń wynika, że wzrost spożycia indywidualnego wyniósł 1,8%, czyli połowę tego, który był w poprzednich kwartałach. Całe szczęście, że inwestycje wzrosły o 7,3%” – powiedział Jacek Wiśniewski, ekonomista z Banku Pekao SA.
Pod koniec stycznia GUS podał, że w 2004 roku inwestycje wzrosły o 5,1%, a spożycie indywidualne – o 3,2%.
Kolejne miesiące przyniosą dalsze spowolnienie gospodarcze, a malejący udział eksportu w kreowaniu wzrostu gospodarczego mogą zacząć zastępować inwestycje.
„Pierwsza połowa 2005 roku będzie specyficzna, bo będziemy mieli do czynienia z dużymi efektami bazy 2004 roku i pierwszy kwartał wygląda dość słabo – ok. 3,5%, jeśli chodzi o wzrost PKB. Motorem wzrostu będą inwestycje z dość słabym spożyciem indywidualnym i kontrybucją handlu zagranicznego w okolicach zera” – powiedział Wiśniewski.
„Inwestycje już przyspieszają i to będzie ok. 10% r/r w pierwszym kwartale. Jeśli chodzi o spożycie indywidualne, to mamy efekt bardzo słabych płac realnych, które od jakiegoś czasu oscylują w granicach zera, więc nie można oczekiwać przyspieszenia w pierwszym półroczu” – dodał.
Zdaniem ekonomisty Banku Pekao SA, wzrost PKB w całym 2005 roku wyniesie 4,5%.
GUS ma podać dane o wzroście PKB w czwartym kwartale w piątek, 11 marca.
