Rzecznik TP S.A. Michał Potocki powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że telefony odłączono na kilkadziesiąt godzin jak pewnego rodzaju ostrzerzenie dla PKP.
Potocki twierdzi, że drastyczny krok Telekomunikacji został podyktowany "brakiem - ze strony PKP - woli doprowadzenia do porozumienia w sprawie spłaty długu".
Rzecznik TP S.A. nie ujawnił wysokości zadłużenia PKP, określił je natomiast jako "dramatycznie wysokie".
Tymczasem rzecznik Zarządu Polskich Kolei Państwowych Roman Hajdrowski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że dług PKP wobec Telekomunikacji jest skutkiem problemów finansowych kolei. Dodał, że trwają negocjacje zarządów obu firm na temat ratalnego uregulowania należności.
Hajdrowski przypomniał, że również PKP ma duże kłopoty z odzyskiwaniem należności od swoich dłużników.
Po trzech kwartałach bieżącego roku straty PKP sięgają 1 miliarda 400 milionów złotych.
Według prognoz zarządu Kolei, strata PKP na koniec roku wyniesie około 2 miliardów złotych.
