Rzecznik szkockiej straży przybrzeżnej, Mark Clark mówił , że ogień w maszynowniach został ugaszony, ale zaczął palić się komin. Nie ma rannych. Według Clarka, 3 lub 4 pasażerów doznało szoku. Clark podkreślił, że promy tego typu są tak zbudowane by można było uporać się z pożarem na pokładzie. Także przedstawiciel duńskiego przedsiębiorstwa żeglugowego DFDS Seaways do którego nalezy statek, uspokajał, że jest to nowoczesny prom a załoga jest wyszkolona by radzić w takich sytuacjach. Pogoda na morzu w rejonie akcji jest dobra.
8 helikopterów ze Szkocji i jeden ze Szwecji, 20 statków oraz samolot rozpoznawczy typu Nimrod wysłano w celu monitorowania sytuacji.
"Księżniczka Skandynawii" wykonywała rutynowy kurs z angielskiego portu Newscastle-on-Tyne do Geteborga w Szwecji. Na wysokości szkockiego miasta Aberdeen statek stanął nagle w płomieniach.
"Księżniczka Skandynawia" była zbudowana w 1976 roku i odnowiona w 1991. Może przewozić do 1500 pasażerów na pokładzie.
