W sobotnim zamachu zginęło 19 osób, wśród nich pięcioro dzieci i czworo izraelskich Arabów. Zwłoki ofiar zostały przewiezione do instytutu medycyny sądowej Tel Kabir w Tel Awiwie, gdzie są identyfikowane. Spośród 60 rannych kilka osób jest w stanie ciężkim.
Zamach w Hajfie potępili prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush, brytyjski premier Tony Blair, ministrowie Unii Europejskiej obradujący na konferencji międzyrządowej w Rzymie oraz przywódcy innych państw.
Atak potępił również - nawet dwukrotnie - przewodniczący Autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat oraz desygnowany na premiera Autonomii Ahmed Koraj. Obaj wezwali skrajne organizacje palestyńskie do natychmiastowego wstrzymania zbrojnych akcji przeciw ludności żydowskiej. Domagają się zarazem, aby Izrael przerwał operacje wojskowe przeciw Palestyńczykom.
A władze izraelskie zapowiadają działania odwetowe przeciw palestyńskim ugrupowaniom zbrojnym. Minister obrony Szaul Mofaz prowadzi w tej sprawie konsultacje z dowództwem armii. Niewykluczone, że operacja wojskowa może rozpocząć się w nocy z soboty na niedziedzielę.
Wielu izraelskich ministrów i polityków domaga się w odwecie deportacji Jasera Arafata z Autonomii Palestyńskiej.