Jerzy J. uzasadnił rezygnację przepisami partyjnymi. Zobowiązują one do rezygnacji każdego członka, któremu prokuratura przedstawi zarzuty. Jerzy J. jest podejrzewany o wyprowadzenie z firmy Energobudowa, której był prezesem, 3- milionów złotych oraz o wyłudzenie podatków na kwotę 12 milionów złotych. Grozi za to do 10 lat więzienia. Sprawa ma związek z aferą prania brudnych pieniędzy przez wydawnictwo kościelne Stella Maris.
Jerzy J. mówił, że jest niewinny. Zaprzeczył też zarzutom, że Energobudowa finansowała Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Zarząd pomorskiego SLD prawie jednogłośnie - przy dwóch głosach wstrzymujacych - przekazał tymczasowe kierowanie partią w województwie pomorskim posłowi Andrzejowi Różańskiemu. On też jest najpoważniejszym kandynatem na nowego barona Sojuszu Lewicy Demokratycznej na Pomorzu.