Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podinspektor Szczytyński - Kosowo - stan zdrowia policjantów jest dobry

0
Podziel się:

Stan zdrowia polskich policjantów rannych wczoraj podczas starć w Mitrowicy w Kosowie jest dobry. Dowódca jednostki specjalnej policji w Kosowie, podinspektor Jerzy Szczytyński, w rozmowie telefonicznej w porannych "Sygnałach Dnia" w Programie I-szym Polskiego Radia, powiedział, że 11-stu z nich nadal przebywa w szpitalu francuskim.

Wczoraj przeszli zabiegi usuwania odłamków z granatu, który rzucono w ich kierunku.
Jerzy Szczytyński powiedział, że ranni wczoraj policjanci będą chcieli zostać w Kosowie. Dodał, że wczoraj rozmawiał z nimi i żaden nie wyraził chęci powrotu do kraju i zostawienia kolegów z jednostki.
"Dla społeczności albańskiej Kosowa jesteśmy tymi, którzy przynieśli wolność i demokrację, natomiast dla części serbskich mieszkańców jesteśmy okupantami i dlatego dzieją się takie rzeczy jak wczoraj" - wyjaśnił podinspektor Szczytyński. Dodał, że był to pierwszy na taką skalę atak na polskich policjantów.
Wczoraj 15 polskich policjantów stacjonujących w Kosowie zostało rannych podczas starć między Serbami a policją międzynarodową. Trzech policjantów odniosło poważniejsze obrażenia. Jeden z nich, ranny w pachwinę, został zoperowany, drugi ma złamaną rękę, a trzeci zmiażdżony palec. Innym odłamki utkwiły w mięśniach rąk i nóg.
Policjanci wchodzący w skład kontyngentu sił porządkowych ONZ zostali zaatakowani na moście dzielącym Mitrowicę na części serbską i albańską. Starcia wybuchły po aresztowaniu miejscowego przywódcy serbskiego, szefa ekstremistycznej grupy "Obrońcy mostu" Słavoljuba Jovicia. Według władz w Kosowie, na ulice wyszło około tysiąca osób. Patrol francuskiej żandarmerii, który pełnił służbę na moście rozdzielającym miasto poprosił o wsparcie. Polscy policjanci pospieszyli z pomocą, wówczas z tłumu ktoś rzucił granaty, w kierunku policjantów oddano też serie z broni maszynowej.
Podinspektor Szczytyński powiedział, że po wczorajszych zajściach w Mitrowicy aresztowano już 4 osoby. Jeszcze nie wiadomo, czy to one rzuciły granaty.
Dziś do Mitrowicy poleci premier Leszek Miller.

iar/ sd/ makowska/dyd

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)