"Przyszło was wielu, bo przychodziła do was do domu na szklanym ekranie", mówił podczas mszy duszpasterz środowisk twórczych ksiądz Wiesław Niewęgłowski.
Ksiądz powiedział, że Daria Trafankowska dobrze pojęła list świętego Pawła, iż nikt nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie. "Siała dobro i to dobro idzie za nią", podkreślił ksiądz Niewęgłowski.
Dorota Stalińska pamięta dobrze, jak Daria Trafankowska pomogła jej w trudnym momecie. "Po operacji krtani to Dusia zareagowała natychmiast i powiedziała: coś ty, stan przedrakowy to jak stąd do Alaski", wspominała aktorka.
Scenarzystka Ilona Łepkowska powiedziała, że będzie jej brakowało życzliwości Dusi i jej śmiechu. "Potrafiła się śmiać i żartować, a o tym jak wspaniałą osobą była niech świadczy ten tłum, który przyszedł na pogrzeb", dodała Łepkowska.
Piotr Garlicki, który w serialu "Na dobre i na złe" grał męża Darii Trafankowskiej, nie ukrywa, że będzie mu Jej brakowało. Bo jak uzasadniał, była wspaniałą osobą, wspaniałą aktorką i kryształowym człowiekiem. Takich ludzi już nie ma, dodał Jerzy Bończak, który grał razem z Darią Trafankowską w teatrze.
Daria Trafankowska występowała między innymi, w filmach Agnieszki Holland i Krzysztofa Zanussiego. Występowała w serialach telewizyjnych - "Dom", ostatnio w "Na dobre i na złe". Znana jest również z wielu ról w Teatrze Polskiego Radia.