Kanonizowany przez papieża hiszpański franciszkanin, żyjący w 17 wieku, jest patronem ubogich, odrzuconych i spragnionych sprawiedliwości. Z nowym świętym czują się związane wszystkie narody Ameryki Środkowej. Dlatego na uroczystości przybyli mieszkańcy z wielu państw tego regionu oraz przywódcy ośmiu krajów. Obserwatorzy zwracają uwagę, że do Gwatemali nie przybył jedynie przedstawiciel Kuby, w której Pedro Betancur spędził pierwsze lata na kontynencie amerykańskim.
"Trwała sprawiedliwość wymaga pokory, okazywania współczucia braciom, a przede wszystkim przebaczenia i miłosierdzia" - powiedział Jan Paweł Drugi. Podczas uroczystości papież podkreślił, że dziedzictwo świętego powinno być dla chrześcijan bodźcem do przemiany stosunków społecznych, politycznych i gospodarczych oraz działań w obronie godności człowieka.
Niezwykle serdecznie Jan Paweł Drugi powitał Indian, potomków Majów, stanowiących dwie trzecie mieszkańców Gwatemali. Podkreślił, że zasługują oni na szacunek i prawo do udziału w rozwoju kraju.
Mimo trudów trwającej już tydzień podróży papież jest - według obserwatorów - w bardzo dobrej formie. Późnym wieczorem Jan Paweł Drugi uda się do Meksyku, który jest ostatnim etapem jego 97. zagranicznej podróży.
