Policjanci na jednej z posesji w miejscowości Parole odnaleźli skradziony samochód ciężarowy ze sprzętem RTV. Obecnych było 5 policjantów oraz dwóch, którzy mieli ciężarówkę odholować. Podczas jego inwentaryzacji pod posesję podjechały trzy samochody, z których wysiadło kilkunastu mężczyzn z bronią długą i krótką. Rozpoczęła się strzelanina. Bandyci strzelali również do dwóch cywili - kierowców pogotowia drogowego, którzy mieli odholować ciężarówkę. Sprawcy zbiegli dwoma samochodami, trzeci pozostawili na miejscu.
Rzecznik komendanta stołecznej policji, Dariusz Janas powiedział, że w wyniku tej strzelaniny śmiertelnie ranny został naczelnik sekcji kryminalnej z Piaseczna, Mirosław Ż., który nadzorował czynności na miejscu. Dodał, że jeden z kierowców z pogotowia drogowego odniósł powierzchowne rany. Powiedział też, że dwóch lub trzech sprawców zostało poważnie rannych. "Sprawdzane są okoliczne jednostki służby zdrowia, ponieważ być może, że osoby te będą poszukiwały pomocy lekarzy" - powiedział rzecznik. Dodał, że sprawdzany też jest dokładnie cały teren i przyległe pola, bo nie można wykluczyć, że ranni koledzy zostaną porzuceni. Według rzecznika cały teren został obstawiony, a posesja jest dokładnie sprawdzana, ponieważ jest tam wiele śladów. Dariusz Janas powiedział, że w stan pogotowia postawione są jednostki z Piaseczne i z Pruszkowa, ponieważ policjanci z obu jednostek wspólnie wykonywali czynności. Dodał, że na miejscu pracują również policjanci z Komendy Stołecznej z wydziału zabójstw oraz dodatkowo policjanci
z całego garnizonu stołecznego, ponieważ sprawdzane są jednostki służby zdrowia i wszelkie informacje o bandytach. "Było ich kilkunastu, tak duża grupa nie może się rozpłynąć w powietrzu" - powiedział rzecznik.
