Szef branżowej Solidarności Stanisław Głowacki powiedział IAR, że nie odbierają przegranego przetargu, jako porażki Bumaru, lecz jako klęskę rządu i prezydenta. Stanisław Głowacki zwrócił uwagę na przykład rządu tureckiego, któremu udał się wynegocjować 10 miliardów dolarów i kontrakty na odbudowę Iraku w zamian za udostępnienie Amerykanom baz wojskowych na swoim terytorium. Według rozmówcy IAR, polski rząd nie potrafił w odpowiednim czasie wynegocjować z Amerykanami odpowiednich korzyści w związku z naszym zaangażowaniem w Iraku.
Związkowcy uważąją też, że przegrana Bumaru może spowodować problemy w przeprowadzeniu restrukturyzacji krajowej zbrojeniówki. Stanisław Głowacki powiedział, że przetarg ten był szansą dla wielu zakładów, które są w trudnej sytuacji ekonomicznej. Wynikiem przegranej będą mniejsze zamówienia w naszej zbrojeniówce.
"To oznacza - powiedział Stanisław Głowacki -, że do polskiej gospodarki nie wpłynie 500 milionów dolarów, bo ta oferta dotyczyła nie tylko przemysłu zbrojeniowego". Szef branżowej Solidarności dodał, że w takiej sytuacji pod znakiem zapytania może stanąć realizacja rozpoczętego procesu restrukturyzacji naszego przemysłu obronnego. Ponadto - powidział Stanisław Głowacki - w związku z wydatkiami resortu obrony na obecność wojsk w Iraku, zmniejszą się zamówienia MON w polskim przemyśle zbrojeniowym.
Przetarg na wyposażenie irackiej armii wygrało amerykańskie konsorcjum NOUR. Jego oferta była tańsza od propozycji Bumaru o prawie 40 procent.