W Niedzielę Zmartwychwstania polscy biskupi mówili w kazanich o potrzebie duchowego zmartwychwstania każdego z nas, prawości w ojczyźnie i wiary w Europie.
Prymas Polski kardynał Józef Glemp mówił w Warszawie, że Bóg chce naszej wiary, która ma moc dokonywania przemian w człowieku. "Mamy świadomość naszych wad i słabości, ale musimy myśleć o lepszej przyszłości, a lepszą przyszłość można zbudować tylko w oparciu o Ewangelię" - powiedział prymas Polski.
Arcybiskup Józef Michalik podkreślał w przemyskiej katedrze, że bez odniesienia do Boga nie będzie porządku w świecie. Mówiąc o zagrożeniach współczesnego człowieka, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wskazywał na wykreślanie Boga z życia społecznego i międzynarodowego.
Metropolita lubelski Józef Życiński także podkreślał, że najważniejsza jest wiara w prawdę o Chrystusie Zmartwychwstałym. Jednocześnie nauczał, że "chrześcijanom nie wolno się gorszyć, głosić chrześcijaństwa potępień i gromów". "Zmarszczki i niedoskonałości w Kościele są, były i będą. Kościół jest społecznością ludzi niedoskonałych, skażonych grzechem pierworodnym" - powiedział arcybiskup.
O duchowym zmartwychwstaniu Polaków mówił biskup tarnowski Wiktor Skworc. Powiedział, że przyjęcie Zmartwychwstałego wraz z całą Jego nauką sprawi duchowe odnowienie. Nauczał, że życie dla Jezusa "oznacza codzienne pokonywanie swojego egoizmu, wychodzenie z grobu grzechu osobistego, społecznego oraz z rozplenionych struktur grzechu, które człowieka oplatają i odbierają nadzieję".