Wiceminister obrony Janusz Zemke powiedział, że polscy żołnierze będą stacjonować w amerykańskiej bazie poza Irakiem. Amerykanie będą ich między innymi zaopatrywać w żywność i wodę pitną. Za całodzienne utrzymanie jednego żołnierza strona polska będzie płacić 16 dolarów.
Wiceminister Zemke podkreślił, że duże znaczenie przywiązano do łączności. Polscy chemicy będą mieli różne systemy łączności, między innymi własny terminal satelitarny, by utrzymywać stały kontakt z Polską. W bazie, w której będą stacjonować, zostanie także uruchomiona poczta polowa, aby brodniccy chemicy mogli korespondować z rodzinami.
Żołnierze brodnickiego Pułku Wojsk Chemicznych przygotowywali się do tej operacji od ponad roku, gdy formował się polski kontyngent do operacji w Afganistanie. Specjalistyczny sprzęt do działań przeciwchemicznych pułku należy do najnowocześniejszych na świecie.
Major Adam Kaczmarek - oficer prasowy 4. Pułku Chemicznego zapewnił, że żołnierze są dobrze przygotowani do działań w rejonie konfliktu. Według majora Kaczmarka, sprzęt, w który zostali wyposażeni żołnierze, ochroni ich przed skutkami użycia broni chemicznej.