Uroczystości przekazania pierwszych 15 Leopardów nadano podniosły charakter. Biorą w niej udział prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz ministrowie obrony Niemiec i Polski: Peter Struck i Jerzy Szmajdziński. Nim jeszcze podpisany został akt przekazania maszyn, na komendę - w symboliczny i dosłowny sposób - niemieckie załogi czołgów zmieniły się z polskimi.
Leopard 2 jest jednym z najnowocześniejszych czołgów
produkowanych na świecie. Polska armia otrzyma w sumie 128 takich czołgów.
Do pakietu wartości ponad 80 milionów złotych, oprócz samych czołgów wchodzi transport, szkolenie i amunicja oraz sprzęt remontowy i pomocniczy. Leopard 2 zastąpi użytkowane w Świętoszowie czołgi rodzimej produkcji "Twardy".
Zdaniem dowódcy batalionu majora Jana Rydza, dla świętoszowskich żołnierzy zmiana sprzętu oznacza mnóstwo pracy, ale i wielką przyjemność:
Propozycję przyjęcia przez naszą armię nadwyżki niemieckich Leopardów rząd niemiecki złożył dwa lata temu. Umowę podpisano pod koniec stycznia bieżącego roku. Najprawdopodobniej powodem, dla którego nasze ministerstwo obrony zastanawiało się nad podpisaniem kontraktu, są 23 samoloty MIG-29 dołączone do oferowanego i przyjętego przez nas pakietu. Przyjęcie zmodernizowanych do standardów NATO ale - jak mówią specjaliści - mocno zużytych już samolotów, do dziś budzi kontrowersje. Rząd jest też krytykowany jest przez polskie lobby zbrojeniowe za wybór technologii, która poprzez zyski wynikłe z serwisowania czołgów pośrednio będzie zasilać niemiecki przemysł. Ministerstwo broni się argumentem, że kooperacja otwiera nam dostęp do najnowszych technologii.
