Ekipa rządowa poleciała do Aten na uroczystość podpisania Traktatu Akcesyjnego.
Przed odlotem premier Leszek Miller poinformował, że ze strony polskiej Traktat podpiszą on sam i minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz.
"Dzisiaj wszystkie drogi prowadzą do Aten. Jestem szczęśliwy, że się tam udaję, jestem dumny, że jestem Polakiem" - wyznał Leszek Miller, który zaprezentował także pióro, którym podpisze Traktat.
Wśród osób towarzyszących ekipie rządowej jest Tadeusz Mazowiecki. "Jest to pewna symbolika - pierwszy premier Trzeciej Rzeczpospolitej i obecny premier, a między nimi ta wielka przestrzeń, zagospodarowana wielkim wysiłkiem polityków, aby można było polecieć do Aten i podpisać traktat" - powiedział Leszek Miller.
W części nieoficjalnej Traktat akcesyjny zostanie podpisany także przez dziesiątkę ministrów odpowiedzialnych za przystąpienie ich krajów do Unii Europejskiej. Z polskiej strony uczyni to minister do spraw europejskich Danuta Huebner.
Prezydent nie może, ze względów konstytucyjnych, podpisać Traktatu, ponieważ później sam go ratyfikuje.
Podpisany traktat, po ratyfikacji, zostanie złożony depozytariuszowi, którym jest włoski rząd. Dokumenty ratyfikacyjne muszą być złożone do 30 kwietnia przyszłego roku. Jeśli tak się stanie, wówczas traktat będzie mógł wejść w życie 1 maja przyszłego roku.