Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polska nie zarejestrowwała na razie w UE ani oscypka ani żentycy

0
Podziel się:

Polska nie zarejestrowała w Brukseli ani jednego tradycyjnego produktu żywnościowego. Nie złożyła też wniosków o ochronę oznaczenia geograficznego produktu, czy nazwy pochodzenia.
Tymczasem Słowacy przed paroma dniami złożyli w Komisji Europejskiej wniosek o rejestrację bryndzy, sera wytwarzanego przez słowackich górali z mleka owczego.

Polska nie zarejestrowała w Brukseli ani jednego tradycyjnego produktu żywnościowego. Nie złożyła też wniosków o ochronę oznaczenia geograficznego produktu, czy nazwy pochodzenia.

Tymczasem Słowacy przed paroma dniami złożyli w Komisji Europejskiej wniosek o rejestrację bryndzy, sera wytwarzanego przez słowackich górali z mleka owczego.

Justyna Zwolińska z Ministerstwa Rolnictwa uspokaja, że do końca pażdziernika polskie produkty tradycjne są chronione. Czas ochrony będzie automatycznie przedłużony aż do zakończenia procedury sporu. Zamierzamy bowiem wystąpić do Brukseli o ochronę bryndzy wytwarzanej po polskiej stronie Tatr.

Justyna Zwolińska poinformowała, że bryndza jest na razie wśród produktów zarejestrowanych w Urzędzie Patentowym. Na terenie Polski chroniony jest też patentem bunc oraz oscypek, redykołka i żentyca.

Przewodniczący "cechu bryndzorzy" z okolic Mikulasza na Słowacji Peter Lajda ma nadzieję, że Komisja Europejska zarejestruje słowacką bryndzę. Zdaje sobie sprawę, że jeśli nie, to trzeba będzie dojść z Polska do porozumienia.

Starosta zakopiański Andrzej Gąsienica Makowski jest przekonany, że polskim i słowackim góralom uda się pogodzić, ale - zaznacza - najpierw rząd musi zgłosić protest w Brukseli.

Warunki Traktatu Akcesyjnego dają Polsce 6 miesięcy, licząc od pierwszego dnia akcesji, na złożenie odpowiednich wniosków o ochronę tradycyjnej żywności, zastrzeżenie nazwy pochodzenia i oznaczenia geograficznego. Kiedy już złożymy dokumenty w Brukseli, a składa je rząd jako pośrednik, Komisja Europejska będzie je przez 6 miesięcy tłumaczyć na unijne języki oficjalne. Potem, przez kolejnych 5 miesięcy, każdy zainteresowany kraj, czy osoba, może złożyć protest. Jeśli dojdzie do sporu, w ciągu następnych 3 miesięcy zwaśnione kraje mają dojśc do porozumienia. W razie pata, po tym czasie Bruksela ma prawo podjąć arbitralną decyzję.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)