Na mocy porozumienia podpisanego w Brukseli, Polska jest wiodącym krajem swojej grupy, odpowiedzialnym za jej zorganizowanie, dowodzenie i koordynację planów szkoleniowych. W jej skład ma wejść 1500 żołnierzy, w tym nawet 60 procent z Polski. W działaniach bojowych będą nas wspierać żołnierze z Litwy i Łotwy.
Minister Szmajdziński powiedział, że współpraca w ramach grupy bojowej z Niemcami i Słowakami to dla Polski bardzo korzystny układ. Zaznaczył on, że powstanie europejskich grup szybkiego reagowania jest jednym z najważniejszych zadań budowania europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony. Przy ich organizacji obowiązuje zasada: każdy kraj płaci za siebie.