Znak wodny, nitka zabezpieczająca i pasek holograficzny, a w przypadku większych nominałów - hologram i farba optycznie zmienna - takie są zabezpieczenia banknotów euro, które już od pierwszego stycznia przyszłego roku zastapią pieniądze dwunastu państw Unii Europejskiej. "Praktycznie nie do podrobienia" - tak o nowych banknotach mówi podinspektor Wojciech Frączak z wydziału kryminalnego Komendy Stołecznej Policji. Policjanci z całej Polski, podobnie jak pracownicy Narodowego Banku Polskiego i banków komercyjnych, szkoleni są, jak odróżniać fałszywe banknoty. Podinspektor Frączak zapewnił, że do tej pory nie pojawiły się jeszcze na naszym rynku fałszywe euro. "Chodzi przecież o solidne państwa z solidną tradycją dobrego pieniądza, to i euro jest solidnie zabezpieczone", powiedział prezes NBP Leszek Balcerowicz. Dodał, że wprowadzenie nowego pieniądza to zmiana nie tylko ekonomiczna, ale i społeczna. "Wspólny pieniądz to element wspólnej tożsamości europejskiej" - stwierdził Balcerowicz. Zdaniem prezesa NBP,
Polska na wprowadzeniu euro może tylko zyskać. Możliwość porównywania cen i większa szansa na ustabilizowanie gospodarki, to - według prezesa banku centralnego - tylko niektóre korzyści. Od 1 stycznia 2002 roku dwanaście państw Unii Europejskiej zastępuje narodowe waluty wspólną walutą euro. Do unii monetarnej nie przystąpiły jedynie Wielka Brytania, Dania i Szwecja.
