Polski ambasador w Iraku poinformował, że zamachy bombowe nie odstraszyły Irakijczyków, którzy uczestniczą w wyborach. Ryszard Krystosik podkreślił, że w wielu miejscach frekwenacja jest wysoka.
Ambasador powiedział IAR-owi, że do punktów wyborczych ustawiają się kolejki, w których Irakijczycy cierpliwie czekają, aby dostać się do urn wyborczych. Głosy oddali także Irakijczycy, którzy pracują w polskiej ambasadzie. Ambasador Krystosik tłumaczył, że dla nich wybory to ważny moment w życiu, gdyż mają świadomość możliwości zadecydowania o przyszłości swojego kraju. Ryszard Krystosik przypomniał, że są to pierwsze wolne wybory od kilkudziesięciu lat.
Polski Ambasador powiedział, że wyborom w Iraku towarzyszą nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Zmobilizowane zostały wszystkie lokalne siły policyjne i wojskowe. W operacji uczestniczą też wojska koalicyjne.
W dotychczasowych zamachach bombowych i ostrzałach moździeżowych w czasie wyborów zginęły już 23 osoby.