Polskie firmy naftowe chcą zjednoczyć siły przed wejściem na rynek libijski.
Przy okazji oficjalnej wizyty premiera Marka Belki w Libii, odbyły się rozmowy przedstawicieli polskich koncernów paliwowych - PKN Orlen, Nafty Polskiej, Rafinerii Gdańskiej, PetroBaliticu oraz Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa - z arabskimi partnerami. Rozważano między innymi możliwości dzierżawy libijskich pól naftowych i gazowych.
Prezes Nafty Polskiej Krzysztof Żyndul powiedział, że sprawa jest rozwojowa. Podkreślił, że po raz pierwszy zdarzyło się, aby kilka różnych firm branży paliwowej zjednoczyło siły w jednej sprawie. Nie chciał jednak powiedzieć, czy utworzą one konsorcjum, które może zarówno poszukiwać ropy, jak i ją wydobywać.
Paweł Kamiński z PGNiG podkreśla natomiast, że zanim libijska ropa popłynie do Polski, czeka nas jeszcze wiele pracy. Dodał, że ropa ta wcale nie musi koniecznie płynąć do nas, ale Polska może na tym skorzystać.
W najbliższym czasie rozpoczęte w Libii rozmowy będą kontynuowane w Polsce.
Premier Marek Belka powiedział, że współpracą gospodarczą są zainteresowane obie strony. Marek Belka dodał, że podczas pierwszej od 20-tu lat, na tak wysokim szczeblu wizyty w Libii, udało się sporo ustalić. Zaznaczył, że Libia chce współpracować z Polską w przemyśle chemicznym, zbrojeniowym i energetycznym.
Premier dodał, że Polska będzie pomagać przy zmianie profilu libijskiego przemysłu chemicznego. Marek Belka wyjaśnił, że chodzi o przekształcenie przemysłu zbrojeniowego w cywilny i likwidowanie broni chemicznej.