- poinformowali przedstawiciele Instytutu Turystyki.
Instytut Turystyki zaprezentował w czwartek raport o rynku lotniczym w Polsce. Zdaniem dyrektora Instytutu Krzysztofa Łopacińskiego, rozwój rynku przewozów lotniczych w Polsce związany jest z krajowym wzrostem popytu na przeloty z i do Polski.
"Obserwujemy to, mimo osłabienia tempa wzrostu polskiego PKB i stagnacji gospodarczej w Europie Zachodniej" - powiedział.
Krajowy i zagraniczny regularny ruch lotniczy w polskich portach lotniczych w 2002 roku objął 5,7 mln pasażerów, co oznacza wzrost o 3,6 proc. Przewozów czarterowych było 790 tys. (wzrost o 3,9 proc.).
Zdaniem autorów raportu, poziom ruchu pasażerskiego w polskich portach lotniczych, mimo dynamicznego wzrostu w ostatnich latach, znacznie odbiega jednak od światowej czołówki.
W krajach kandydujących do Unii Europejskiej Warszawa zajmowała w 2001 roku czwartą pozycję. Największym portem była Praga, wyprzedzając Larnacę na Cyprze i Budapeszt.
"W 2001 roku dominował ruch do i z krajów europejskich, który stanowił 73,3 proc. wszystkich przewozów" - powiedział Tomasz Dziedzic, jeden ze współautorów raportu, dodając, że brak jeszcze pełnych danych za 2002 rok.
Na drugim miejscu znalazła się Ameryka Północna - USA i Kanada (21 proc.), przy czym dominujący udział miały USA.
W ruchu lotniczym do i z krajów europejskich, największy udział w 2001 roku miały Niemcy (18 proc.), Wielka Brytania (15 proc.), Skandynawia (Finlandia, Szwecja, Norwegia i Dania) oraz Francja (po 11 proc.).
"W przypadku Niemiec na tak znaczący udział wpływa rozwinięta współpraca gospodarcza i dobrze rozwinięta infrastruktura. Z kolei znaczącą rolę odgrywa oddzielenie morzem w przypadku Skandynawii i wyspiarski charakter Wielkiej Brytanii" - powiedział Dziedzic.