W chwili uderzenia fal tsunami w Tajlandii, w rejonie zgrożenia przebywało około 60 Polaków. 30 z nich uznaje się za zaginionych.
Ambasador RP w Tajlandii Bogdan Góralczyk powiedział w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że do tej pory udało się skontaktować z 30 osobami. Są całe i zdrowe. Jedna osoba jest w szpitalu w Bangkoku, gdzie przeszła operację. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Prowadzone są poszukiwania pozostałych Polaków, w tym uczestników wycieczki trekkingowej. Wiadomo, że wybrali się na wycieczkę statkiem.
Polski Ambasador dodał też, że najbardziej zagrożone były te osoby, które w chwili uderzenia tsunami były na otwartym morzu. Szansa na odnalezienie nurków i osób pływających na łódkach i jachtach jest niewielka.
Bogdan Góralczyk zapowiedział, że jeszcze dzisiaj ambasada poda dane dotyczące ofiar kataklizmu wśród Polaków.
Liczba ofiar śmiertelnych tsunami w Tajlandii przekroczyła już półtora tysiąca. Blisko 9 tysięcy osób jest rannych.