Zdaniem posła Marka Jurka z Prawa i Sprawiedliwości, trzeba bronić mediów publicznych i utrzymać ich rolę w życiu społecznym. Jurek podkreślił, że jego partia uważa za nieodpowiedzialne pomysły pozbawienia mediów publicznych środków finansowych. Dodał, że trzeba szybko znowelizować ustawę medialną i stworzyć ustawowy mechanizm określania wysokości abonamentu. Zdaniem posła trzeba też poszukać dodatkowych źródeł finansowania mediów, które pozwolą na przykład zmniejszyć abonament płacony przez najbiedniejszych.
Wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz z Socjaldemokracji Polskiej też jest za jak najszybszym uregulowaniem kwestii abonamentu, bo - jak powiedział - mediom publicznym grozi kataklizm. Marszałek nie zgodził się jednak z opiniami, że sprawy abonamentu nie rozstrzygnięto przez zaniechanie Sejmu. Jego zdaniem, za nieuchwalenie nowelizacji ustawy medialnej odpowiada "grupa trzymająca władzę", która chciała przy tej okazji zyskać korzyści materialne. "Jeśli dzisiaj ludzie związani z tą grupą leją krokodyle łzy, że nie ma ciągle abonamentu, to oni są temu winni" - powiedział Nałęcz.
Także Roman Giertych z Ligi Polskich Rodzin zgodził się, że abonament radiowo-telewizyjny trzeba płacić, ale w innej formie, niż dotychczas. Według projektu przygotowywanego przez Ligę, abonament powinien być zastąpiony dodatkowym opodatkowaniem, dopisywanym do zeznania podatkowego. Kwota ta pomniejszałaby ewentualny zwrot podatku. Ściągnięte w ten sposób sumy Urząd Skarbowy przekazywałby na konta radia i telewizji raz do roku.
Iwona Śledzińska-Katarasińska z Plaformy Obywatelskiej uważa natomiast, że apel prezesów mediów publicznych powinien trafić nie do Sejmu, ale do rządu. To on bowiem powinien po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego przedstawić projekt rozstrzygnięcia sprawy abonamentu. Zajmiemy się, jak będzie się czym zajmować - powiedziała Śledzińska-Katarasińska.
Na początku września Trybunał Konstytucyjny zakwestionował przepisy ustawy o radiofonii i telewizji, dotyczące mechanizmu pobierania abonamentu przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Trybunał dał parlamentowi czas na zmianę tych przepisów do końca września przyszłego roku.