60 kilometrów od brzegów Krymu, na drobnicowcu Iwan Wakułow doszło do pożaru. Część załogi została ewakuowana. Strażacy obawiają się, że ogień będzie się rozprzestrzeniał i zapali się także paliwo.
Na statku znajduje się 100 ton mazutu i 40 ton ropy. Do drobnicowca już dopływa lodołamacz Kapitan Moszkin, którego załoga ma pomóc w gaszeniu pożaru. Na płonącej jednostce pozostało 4 marynarzy, innych 10 członków załogi zostało ewakuowanych helikopterem do Symferopola. Wszyscy to obywatele Rosji. Ratownicy podkreślają, że akcja była utrudniona przez silny wiatr.
Według wstępnych danych, pożar to efekt eksplozji, do której doszło nad ranem na pokładzie. Nie wiadomo, czym był wywołany wybuch.
Drobnicowiec Iwan Wakułow pod banderą Malty płynął z Algieru albo - według innych źródeł - ze Stambułu, do rosyjskiego Rostowa nad Donem. 28 stycznia w związku z zamarznięciem Morza Azowskiego statek zatrzymał się u brzegów Krymu.
Iwan Wakułow został zbudowany w 1992 roku, jego wyporność liczy niemal 6 tysięcy ton, długość 140 metrów, a szerokość 16 metrów.
Czytaj w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej