Wiceminister gospodarki i pracy Piotr Kulpa powiedział, że zainteresowane osoby mogłyby przepracować maksymalnie 10 godzin tygodniowo. Bezrobotni, którzy odrzuciliby ofertę, nie mogliby liczyć na zasiłki z pomocy społecznej. Rząd chce także walczyć z zatrudnianiem na czarno osób do pracy w domu. W tej kwestii proponuje zachęty podatkowe.
Zdaniem opozycji, dokument jest ogólnikowy i nie rozwiązuje podstawowych problemów. Zyta Gilowska z Platformy Obywatelskiej uważa, że rynek pracy jest zablokowany przez wysokie podatki i przywileje branżowo-korporacyjne. Tadeusz Cymański z Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że w szarej strefie ludzie pracują w warunkach urągających ludzkiej godności i za marne grosze.
Według ostatnich danych, liczba bezrobotnych w Polsce sięga trzech milionów. Szacuje się, że połowa pracuje na czarno.