Pracownicy Fabryki Kabli w Ożarowie domagają się, aby obecny jej prezes Bogusław Cuker powstrzymał decyzję o likwidacji zakładu. Utrzymują, że fabryka w Ożarowie jest najbardziej rentowną z całego holdingu Telefonika.
Andrzej Śliwiński z zarządu Solidarności regionu Mazowsze powiedział, że pracownicy oczekują, iz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałoży obowiązek sprzedaży przedsiębiorstwa z Ożarowa. Związek ma bowiem propozycję odkupienia fabryki.
Demonstranci podkreślali, że nie chcą urządzać - jak się wyrazili - lepperiady, a przybyli z Ożarowa do Warszawy, aby dopominać się o swoje. Delegacja komitetu strajkowego wręczyła w Urzędzie Rady Ministrów petycję w tej sprawie.
Problemy fabryki związane są z przekształceniami w TP SA. Jeszcze przed rokiem odbierała ona 70 procent produkcji z Ożarowa. Obecnie zamówienia spadły 6-krotnie. Stąd zamiar skoncentrowania produkcji w dwóch pozostałych fabrykach, a likwidacji Ożarowa. Według nowego właściciela - firmy Tele-Fonika Kable - z deficytowym zakładem nie da się zwiększyć udziału firmy w rynku europejskim.