Brak takiego forum musi się - w ich opinii - kończyć takimi spotkaniami, nie wnoszącymi nic istotnego do trudnej dyskusji o polityce pieniężnej i gospodarce.
Izabella Wajszczuk zastanawia się w komentarzu, po co organizować całą debatę na bardzo poważny temat, jakim jest w równej mierze polityka pieniężna i polityka gospodarcza, jeśli z góry wiadomo, że mowa będzie wyłącznie o polityce, bez "pieniężnej" i bez "gospodarczej". Wiadomo - dodaje - że do kompromisu można dojść tylko drogą dialogu, rozmów, normalnej wymiany zdań, najlepiej bez udziału jupiterów i kamer. Oczywiście warunkiem sukcesu jest wzajemne słuchanie się, a nie tylko przekonywanie do własnych racji - podkreśla publicystka w komentarzu "Trudna sztuka słuchania".
PiG/ab