"Problem polega na tym, że zwiększaniu podatków pośrednich na niektóre wyroby wcale nie musi towarzyszyć wzrost dochodów budżetu z tego tytułu" - pisze dziennik.
Według "Prawa i Gospodarki", gdy nowa stawka podatku przekłada się na zbyt wysokie podwyżki cen detalicznych, wtedy coraz więcej osób zaczyna kupować (głównie na bazarach) te same lub podobne wyroby, lecz bez znaków akcyzy. To z kolei sprzyja rozkwitowi przemytu.
"Nie wiadomo, czy obecna podwyżka nie przyczyni sie do tego, że jeszcze więcej klientów zacznie kupować, na przykład, papierosy na bazarze, a nie w sklepie" - zastanawia się komentator "Prawa i Gospodarki".
iar/PiG/dj