Premier Marek Belka dobrze ocenia pierwszy rok Polski w Unii Europejskiej. Jego zdaniem, czarne scenariusze się nie sprawdziły natomiast jest sporo przykładów zmiany sytuacji na lepsze.
Szef rządu podsumował w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego pierwszy rok członkostwa w Unii. "Po 1 maja 2004 roku zmiany zaszły nie tylko w Polsce, ale także w całej Unii Europejskiej" - zauważył Marek Belka. Jego zdaniem, we Wspólnocie zmienił się charakter dyskursu politycznego oraz polityka zagraniczna. Podkreślił przy tym zmiany w unijnej polityce w odniesieniu do naszych wschodnich sąsiadów.
Premier wyliczał, że w Polsce po pierwszym maja ubiegłego roku zaobserwowano korzystne zmiany w rolnictwie, wzrósł eksport, a żywnośc z zachodu nie zdominowała naszego rynku. Marek Belka zauważył też, że turyści chętniej odwiedzają Polskę, przedsiębiorstwa transportowe obniżyły koszty, a ceny nie poszły w górę.
Marek Belka wyraził zaskoczenie tym, że naszą obecność w Unii krytykują polscy politycy. Jak powiedział "Jesteśmy chyba jedynym krajem Wspólnoty, w którym klasa polityczna jest bardziej eurosceptyczna niż społeczeństwo."