Premier Marek Belka podejrzewa, że ujawnione w mediach stenogramy rozmów telefonicznych Andrzeja Chronowskiego mogą być fałszywką.
Premier zapewnił, że próbuje wyjaśnić skąd pochodzą stenogramy. Dodał, że ponieważ nikt nie przyznał się do tego i nie udało mu się niczego ustalić, bierze pod uwagę, że może to być materiał spreparowany.
Stenogramy podsłuchanych przez służby specjalne telefonicznych rozmów Andrzeja Chronowskiego ujawniły wczoraj "Fakty" w TVN.
Wynika z nich, że były minister skarbu obawia się o swoje życie z powodu zeznań przed sejmową komisja śledczą do spraw PZU. Rozmówca Chronowskiego radził mu, aby nie powtarzał swoich wcześniejszych zeznań.
W rozmowach padają nazwiska Aleksandra Kwaśniewskiego i Marka Belki. Do podsłuchanej rozmowy doszło kilka dni przed planowanym pod koniec lutego wyrokiem sądu arbitrażowego w sporze o PZU między polskim rządem i spółką Eureko.