Premier Buzek, za obecny kryzys w koalicji, obwinia glównie Unie Wolnosci Premier Buzek, za obecny kryzys w koalicji, obwinia głównie Unię Wolności Premier Jerzy Buzek powiedział, że jego zdaniem - sprawa ustanowienia zarządu komisarycznego w gminie Centrum była tylko pretekstem dla zmiany stanowiska Unii Wolności w stosunku do koalicjanta. W wywiadzie dla Polskiego Radia premier podkreślił, że nie miał możiwości przedstawienia Unii swojego stanowiska w sprawie gminy Centrum i podkreślił, że jeszcze 2 tygodnie temu Unia Wolności popierała go w sporze z posłami AWS. Premier powtórzył, że dla dobra koalicji gotów jest ustąpić ze stanowiska. Jerzy Buzek oświadczył, że trzeba zrobić wszystko, aby koalicja rządowa istniała dalej. Potrzebne jest do tego, jego zdaniem, konstruktywne wotum nieufności, powołanie nowego premiera i rządu oraz podjęcie rozmów na tematy programowe. W wywiadzie dla Polskiego Radia premier powiedział, że jeśli politycy dostrzegają wartość tego, co powstało w sierpniu 1980-go roku i chcą
zmieniać kraj, to powinni dbać o te wartości nawet kosztem zajmowanych stanowisk. Podkreślił, że sam zawsze traktował stanowisko premiera jako misję przejściową. Premier przypomniał, że kryzys w koalicji narastał od dawna, a 2 tygodnie temu rząd przegrał w Sejmie ważne głosowania, ponieważ część posłów obu klubów koalicyjnych głosowała przeciwko rządowym projektom. Jerzy Buzek powiedział, że podejmował - zwłaszcza ostatnio - działania mające wzmocnić koalicję. 'Nie dane mi było zrealizować tego programu, ale zrobi to następna osoba, która będzie kierowała rządem koalicyjnym. Teraz - jego zdaniem -partie koalicyjne powinny podjąć rozmowy bez daleko idących warunków wstępnych. 'Ten, kto rozbija teraz koalicję, bierze na siebie odpowiedzialność za przyszłość Polski i jej wejście do Unii Europejskiej' - podkreślił Jerzy Buzek.
