Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier ocalony, ale co dalej z gospodarką?

0
Podziel się:

Uczestnicy rynków z ulgą odebrali wyrażone przez Sejm wotum zaufania dla rządu, co może przełożyć się krótkoterminowo na wzrost wyceny papierów i złotego. Jednak w dłuższej perspektywie niepewna pozostaje reforma finansów

.

Pomimo, że inwestorzy niekoniecznie podzielają sympatie dla rządu Leszka Millera, mającego też niskie notowania w sondażach opinii publicznej, odetchnęli z ulgą po piątkowym głosowaniu, bo oznacza ono stabilizację i zmniejszenie czynnika ryzyka politycznego.

"To jest pozytywna wiadomość po wygranym referendum. Wynik głosowania w ostatnich dniach spędzał sen z powiek inwestorom" - powiedziała PAP Iwona Pugacewicz-Kowalska, główny ekonomista CA-IB Securitiues.

"Spora część graczy nie podziela tej strony politycznej, ale lepiej stało się dla rynku, że zostało przyjęte, bo to oznacza pewną stabilizację" - dodała.

NA KRÓTKO ZAGOŚCI WZROST WARTOŚCI AKTYWÓW

Zdaniem Janusza Jankowiaka, głównego ekonomisty BRE Banku, krótkoterminowo wartość złotego i ceny obligacji będą zwyżkowały.

"Taki wynik dla rządu oznacza uspokojenie nastrojów, wzrost wartości złotego oraz cen obligacji, ale na chwilę, bo zaraz później pojawi się niepewność związana z przyszłorocznym budżetem, co może prowadzić do zmienności kwotowań złotego" - powiedział.

"Pozytywnego wydźwięku można spodziewać się w poniedziałek" - powiedziała Pugacewicz-Kowalska.

Złoty umocnił się w piątek pod koniec dnia o 3,5 grosza wobec dolara i 2,5 gr wobec euro. Na zamknięciu za dolara banki płaciły 3,75 zł, zaś za euro 4,43 zł. Odchylenie od starego parytetu wynosiło 3,6 proc. po jego mocnej stronie w porównaniu z 2,7 proc. na czwartkowym zamknięciu i 3,3 proc. przed głosowaniem Sejmu.

Na rynku długu po informacji o uzyskaniu wotum zaufania rentowności papierów pozostały stabilne. Rentowność papierów pięcioletnich PS0608 i dziesięcioletnich DS1013 pozostała na niezmiennym poziomie, odpowiednio 4,94 proc. i 5,07 proc., a rentowność dwulatek lekko wzrosła do 4,83 proc.

KLUCZEM DLA SPOKOJU SENSOWNY PROGRAM NAPRAWY FINANSÓW

Jednak, w opinii analityków, kluczowe staje się w tej chwili przedłożenie jak najszybciej sensownych reform finansów publicznych, gdyż przyjęty we wtorek program zdymisjonowanego ministra finansów Grzegorza Kołodko oceniają krytycznie.

Rynek oczekuje z niecierpliwością na wykrystalizowanie się budżetu państwa na przyszły rok oraz szczegółowe ustalenia w sprawie sanacji finansów publicznych.

"Rynki będą patrzyły na konkretne posunięcia wicepremiera do spraw gospodarczych (Jerzego) Hausnera. Będą przyglądały się jego działalności i jego poglądom" - powiedział PAP Bogusław Grabowski, członek RPP.

Po rezygnacji w środę z urzędu ministra finansów Grzegorza Kołodki i nominowanie na jego miejsce byłego wiceministra finansów Andrzeja Raczko oraz oddanie w ręce ministra gospodarki Jerzego Hausnera funkcji wicepremiera do spraw gospodarczych zrodziły się kolejne pytania, w jakim kierunku podąży reforma finansów.

We wtorek rząd przyjął założenia do budżetu na 2004 rok przygotowane przez Ministerstwo Finansów pod kierownictwem Kołodki. Ustępujący szef resortu finansów do dochodów budżetu w przyszłym roku zaliczył 9 mld zł z rezerwy rewaluacyjnej. Jednak bank centralny i Rada Polityki Pieniężnej nie wyrażają zgody na wykorzystanie środków z rezerwy rewaluacyjnej.

Minister gospodarki Jerzy Hausner powiedział, że chce dalej rozmawiać z Radą Polityki Pieniężnej i NBP o ewentualnym wykorzystaniu części rezerwy rewaluacyjnej, jednak nie był tak kategoryczny, jak Kołodko.

Hausner dodał, że gdyby to okazało się niemożliwe, zamierza szukać innego rozwiązania, na przykład przez pomoc banku przy wykupie kolejnej części polskiego długu zagranicznego.

Według Grabowskiego inwestorzy wątpią, czy rząd będzie w stanie przeprowadzić niezbędne reformy gospodarcze, nie wierzą w konstruktywne zmiany.

"Udzielenie wotum zaufania rządowi przez Sejm pokazuje, że nie ma większości dla obalenia rządu. Rynki zostały ponownie zepchnięte w stan niepewności i wątpię, by uzyskały wiarę w przeprowadzenie niezbędnych reform gospodarczych" - powiedział PAP Grabowski.

"Rynki nie będą wierzyły w pozytywne zmiany. Przewiduję dryfowanie polskiej gospodarki do następnego przesilenia. Rynek będzie patrzył na konkretne posunięcia ministra gospodarki Hausnera, jego poglądy, w rytm jego wypowiedzi będzie reagował" - dodał.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)