Szef polskiego rządu - w ramach rehabilitacji - około godziny 15 wszedł do komory kriogenicznej, gdzie przez dwie munuty ćwiczył. "Premier znakomicie zniósł terapię w komorze kriogenicznej"- powiedział doktor Durlik. Jutro planowane są dalsze zajęcia w komorze: o godzinie 8-ej i 15-ej. Temperatura w komorze wynosi od minus 110 do minus160 stopni Celsjusza. Terapia ta stosowana jest, między innymi, do zwalczania bólu.
Dyrektor szpitala MSWiA stwierdził też, że premier bardzo ciężko pracuje, co jest także znakomitą rehabilitacją. "Niemyślenie o swojej chorobie, zajęcie się innymi sprawami pomaga w szybkiej rehabilitacji"-tłumaczył Marek Durlik. Dodał, że dziś od rana premiera odwiedzali liczni goście i delegacje.
Durlik nie chciał powiedzieć czy premier będzie w stanie pojechać na szczyt Unii Europejskiej do Brukseli. "Jeszcze za wcześnie, aby wyrokować. Myślę, że będziemy mogli powiedzieć więcej jutro lub pojutrze"- powiedział dyrektor szpitala MSWiA.