Premier Leszek Miller przyznał w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że nominacja Przemysława Morysiaka na ministra skarbu została wstrzymana na prośbę nowego szefa klubu parlamentarnego SLD Krzysztofa Janika.
Według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez IAR Janik miał zagrozić dymisją, jeżeli Morysiak zostanie powołany bez konsultacji z klubem.
Przemysław Morysiak zastąpić miał wczoraj dotychczasowego ministra skarbu Piotra Czyżewskiego. Kandydat przyjechał nawet do Pałacu Prezydenckiego na wręczenie nominacji, ale jej nie uzyskał. Informator IAR - bardzo blisko związany z władzami klubu - powiedział, że nie zgodził się na to szef klubu SLD. Janika zdenerwowało, że premier na kilka godzin przed nominacją zadzwonił do niego, aby poinformować go o planowanej zmianie. Tak do tej pory postępował wobec Jerzego Jaskierni - powiedział Informator IAR. Janik nie zgodził się jednak na nominację dla Morysiaka bez konsultacji tej kandydatury z klubem. Ponieważ żaden z polityków nie chciał ustąpić, a na powołanie nowego ministra skarbu nalegał także prezydent ostatecznie osiągnięto - jak to określił informator IAR - "zgniły kompromis": Czyżewskiego odwołano, a nominacja nowego ministra została odłożona. Wszystko wskazuje na to, że będzie nim Przemysław Morysiak, ale Krzysztof Janik chce konsultacji tej kandydatury z klubem. Chce także by kandydat spotkał się z
sejmową komisją skarbu.
