Leszek Miller w rozmowie w Programie Pierwszym Telewizji Polskiej odpowiedział w ten sposób na pytanie, czy jest zaskoczony wywiadem, jakiego udzielił prezydent Aleksender Kwaśniewski gazecie "Rzeczpospolita" - między innymi informacją, że prezydent już we wrześniu namawiał Leszka Millera i Adama Michnika, by sprawę Rywina zgłosili do prokuratury. Z tego, co można było przeczytać w wywiadzie - powiedział premier - wynika, że wiedza prezydenta na temat sprawy Rywina była bardzo rozległa. Premier powiedział też, że w ubiegłym tygodniu wraz ze swymi współpracownikami dowiedział się, iż prezydent dysponuje listem od Lwa Rywina, wysłanym mniej więcej w końcu lipca ubiegłego roku. Premier nie chciał odpowiedzieć na pytanie o treść listu, podkreślając, że nie jest jego adresatem.
Premier wyjaśnił, że rząd występując do Sejmu o uchwalenie ustawy medialnej chciał, by polskie prawo o ładzie medialnym zostało dostosowane do standardów Unii Europejskiej. Ponadto rząd chciał przygotować polski rynek mediów do warunków konkurencji, jakie będą po przystąpieniu Polski do Unii.
Ta ustawa - powiedział Leszek Miller - powinna być już dawno uchwalona i wejść w życie 1 stycznia bieżącego roku.
Leszek Miller - poproszony o komentarz do słów prezydenta, który powiedział, że premier powinien sam sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jest w stanie w tym trudnym momencie nadal kierować rządem - odparł, że nie ma żadnych przeszkód, by dalej sprawował swój urząd. "Nie ma żadnych problemów, jeśli chodzi o funkcjonowanie rządu" - powiedział premier Leszek Miller.