Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier zapewnił, że wyjawi komisji śledczej wszysko, co wie na temat tak zwanej afery Rywina

0
Podziel się:

Premier Leszek Miller wyraził głębokie przekonanie, że sprawy będące przedmiotem dochodzenia komisji śledczej powinny być w pełni i do końca wyjaśnione. Szef rządu o godzinie 9 rozpoczął zeznania przed sejmową komisją śledczą badającą tak zwana aferę Rywina.

We wstępnym oświadczeniu premier podkreślił, że ta sprawa wykrzywia obraz Polski, która jest państwem prawa i dlatego tę aferę trzeba do końca wyjaśnić, by nikt nie mógł nawet przypuszczać, iż opis afery Rywina jest opisem rzeczywistości naszego kraju. Leszek Miller zapewnił, że wyjawi wszystkie fakty, które są mu znane w związku ze sprawą badaną przez komisję.

Premier zastrzegł w swym oświadczeniu, że wbrew temu, co pojawiało się w zeznaniach niektórych świadków, jest jeszcze za wcześnie na oceny i wyrokowanie w sprawie. Podkreślił, że on będzie mówił tylko o znanych mu faktach i powstrzyma się od wszelkich ocen i komentarzy.

Szef rządu oświadczył, że nie potrafi w sposób logiczny wytłumaczyć okoliczności afery Rywina. Podkreślił, że jako osoba oczerniona i poszkodowana jest głęboko zainteresowany pełnym wyjaśnieniem sprawy.

Szef rządu powiedział, że główną przyczyną prac nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji jest konieczność dostosowania prawa do nowych warunków, w którychy przyszło działać mediom oraz dostosowanie naszych regulacji do standardów Unii Europejskiej. Leszek Miller podkreślił ogromną rolę, którą mają i będą miały do spełnienia media publiczne - Polskie Radio i Telewizja Polska.

Jestem zdecydowanie przeciwny wszelkim pomysłom choćby częściowej prywatyzacji elektronicznych mediów publicznych - podkreślił premier. Dodał, że on o takich poważnie formułowanych pomysłach nie słyszał i nic nie wie o tym, by ktoś chciał media publiczne media prywatyzować.

Premier oświadczył, że nigdy nie istniał jakiś nieformalny zespół do spraw ustawy medialnej składjący się jakoby z ministrów Aleksandry Jakubowskiej i Lecha Nikolskiego oraz sekretarza Krajowej Rady i Telewizji Włodzimierza Czarzastego. Nie istniało też żadne ciało doradcze przy premierze, którego członkiem miałby być Lew Rywin, gdyż nigdy takiego zespołu doradców do spraw mediów nie powołałem - zapewnił Leszek Miller.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)