Polska i Węgry są strategicznymi partnerami i po wejściu naszych krajów do Unii Europejskiej nie powinno się to zmienić - oświadczyli premierzy Leszek Miller i Peter Medgyessy.
Szef węgierskiego rządu przybył do Warszawy z dwudniową, oficjalną wizytą.
Po spotkaniu z Leszkiem Millerem Peter Medgyessy zaznaczył, że Węgry przyjmują ze zrozumieniem stanowisko Polski w pracach nad traktatem konstytucyjnym Unii Europejskiej. Cieszy się też z faktu, że Polska nie ma nic przeciwko temu, by prawa mniejszości znalazły się w taktacie nicejskim. Dodał, że Polska i Węgry mają takie samo stanowisko w kwestii utrzymania zasady, że każdy kraj Unii Europejskiej ma jednego komisarza w Komisji Europejskiej.
Premier Miller podziękował za obecność węgierskich żołnierzy w polskiej strefie stabilizacyjnej.
Obaj premierzy są zgodni, że po wejściu do Unii Europejskiej powinna być kontynuowna współpraca między naszymi krajami w Grupie Wyszehradzkiej. Jednak, jak podkreślili, trzeba będzie wypracować rozwiązania, które pozwolą zdynamizować prace Grupy.
Obaj podkreślili również, że po 1 maja przyszłego roku Unia powinna być poszerzana o kolejne kraje, nie powinna się zamykać.
Zwrócili ponadto uwagę, że jest jeszcze wiele miejsca na to, by poszerzyć współpracę gospodarczą między naszymi krajami. Obecnie obroty między nimi wynoszą dwa miliardy dolarów. Być może przyczyni się do tego list intencyjny dotyczący współpracy węgierskiego koncernu paliwowego MOL i PKN Orlen, który podpisano w Warszawie w ich obecności.
Oprócz listu podpisano także program współpracy między polskim ministerstwem kultury a węgierskim resortem dziedzictwa kulturowego na lata 2003 -2005.
Podczas wizyty w Polsce premier Medgyessy spotka się także z prezydentem Aleksandrem Kwasniewskim oraz marszałkiem Sejmu Markiem Borowskim.